czwartek, 25 kwietnia 2013

Jak okiełznać czkawkę smakiem

Odkryłam jakiś czas temu bardzo skuteczny, natychmiastowo działający sposób na czkawkę. Wystarczy spożyć odrobinę soku z cytryny i przypadłość owa znika, jak za dotknięciem magicznej różdżki :) Ciekawych, jaki może być mechanizm działania takiej metody, zapraszam do lektury.

Smak ziół, czy pokarmów w medycynie chińskiej odgrywa bardzo istotną rolę. Rozróżniamy tutaj pięć ich rodzajów: kwaśny, gorzki, słodki, ostry oraz słony. Każdy z nich przyporządkowany jest do innej przemiany w systemie Pięciu Elementów (1). Smak powoduje określony ruch energii w ciele, co wykorzystuje się w terapii żywieniowej oraz ziołolecznictwie. Dziś postaram się na przykładzie czkawki wyjaśnić, jak wiedzę na temat działania smaku kwaśnego, można wykorzystać w praktyce.




Czkawka, to w ujęciu medycyny chińskiej zbuntowane Qi żołądka. Kierunek fizjologicznego ruchu energii w tym narządzie "w dół", zostaje tutaj odwrócony w przeciwną stronę. Aby zawrócić falę zbuntowanego Oi, można zastosować smak kwaśny - wystarczy odrobina soku z cytryny. Dzieje się tak dlatego, że smak kwaśny ma charakter ściągający. Kieruje energię w dół i do środka, co bardzo przydaje się w przypadku czkawki właśnie. Można zastosować tutaj również smak gorzki, który zgodnie z wiedzą o działaniu smaków,  mógłby być nawet bardziej wskazany. Jednak nie jest to tak proste, jak spożycie połowy łyżeczki soku z cytryny, albo kwaśnej witaminki C (nie syntetycznej). Moja czkawka po cytrynce znika bezszelestnie i tym doświadczeniem dzielę się dzisiaj z Wami.

1) Prawo Pięciu Przemian (inaczej Pięciu Elementów), to jedna z podstawowych teorii, na których opiera się medycyna chińska. Do każdej przemiany przyporządkować można zjawiska przyrody, emocje, a także smaki oraz narządy ludzkiego ciała.

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Toniki "krwi wątroby", czyli jak odżywiać oczy, aby dobrze widziały

W ujęciu medycyny chińskiej, wiele problemów ze wzrokiem wynika z niedoboru krwi wątroby (1). Dlatego każdy krótkowidz powinien troszczyć się o jej kondycję. Dziś postaram się podać parę prostych wskazówek, jak sobie radzić z takimi niedoborami, albo co też spożywać, aby do nich nie doszło. 

Piszę ten tekst, kończąc jeść barszczyk, taki na buraczanym zakwasie domowej produkcji, z kiełkami fasoli mung, brokułami, zagęszczony kaszą jęczmienną... Zupę przyprawić według uznania, byle nie za ostro! Nadmiar takiego smaku (w duecie ze smakiem gorzkim) osusza krew.. Na koniec danie najlepiej polać łyżką oleju lnianego i posypać pietruszką. Dobrze prezentują się też pływające na talerzu prażone pestki dyni. Jeśli ktoś nie wie, jak ukisić swój barszcz, może zajrzeć na mojego bloga za jakiś czas po wskazówki. Na deser będzie jajko gotowane na miękko. Żółtko "nie ścięte" temperaturą jest łatwiej strawne i w takiej formie najlepiej jest je spożywać.


Nie jest to blog kulinarny. Opisuję tylko nieco swoje danie, jedzone w trosce o ciągle jeszcze krótkowidzące oczy. Zanim zabierzemy się do ćwiczeń, warto odżywić dobrze wątrobę i jej krew. O technikach pracy z mięśniami oczu będę pisać za jakiś czas. Dziś budujemy organiczno-materialną bazę w terapii krótko-widzenia.

Do toników krwi, oprócz żółtka, czy kiszonych buraków, należy także spirulina (którą piłam dziś jako "poranny eliksir" ;) i inne pokarmy o dużej zawartości chlorofilu. Przydatne są także ciemne winogrona, czarne jagody, jeżyny. Warto jeść owoce koloru czerwonego, takie jak jagody goji (kolcowój), maliny, czereśnie albo suszone: daktyle, figi, czy rodzynki. W poważniejszych przypadkach niedoboru krwi, można użyć ziół chińskich, albo wątroby pochodzącej z ekologicznych hodowli. Powyższe wskazówki nie wyczerpują oczywiście tematu.

1) Krew wątroby to pojęcie stosowane w medycynie chińskiej. Terminologia medyczna tutaj nie odpowiada znaczeniowo terminologii stosowanej w medycynie akademickiej (zachodniej). Podobnie termin wątroba w medycynie chińskiej odnosi się do innego (szerszego) zakresu znaczeniowego i nie jest tożsamy z terminem używanym tylko dla narządu wewnętrznego o tej nazwie w naukach medycznych zachodnich.

czwartek, 11 kwietnia 2013

Wiosna a krótkowzroczność - terapię czas zacząć :)

Drodzy krótkowidze!

Czas wiosny jest właściwym momentem, aby rozpocząć starania o poprawę jakości swojego widzenia. O tym, dlaczego tak właśnie jest, przeczytacie w dzisiejszym poście.

Aby zadbać o kondycję oczu, warto pomyśleć o wątrobie. W ujęciu medycyny chińskiej jest ona powiązana energetycznie z narządem wzroku, toteż dbając o jej zdrowie, troszczymy się także o oczy. Wiosna to bardzo dobry czas, aby poświęcić naszej wątrobie nieco więcej uwagi. Jest tak dlatego, że właśnie w tej porze roku wykazuje ona swoją największą aktywność.

Czas wiosny, to czas wznowienia życia w przyrodzie. Po ciężkich, wysoce odżywczych i rozgrzewających potrawach zimowych, nadeszła pora na oczyszczenie. Najlepiej do tego celu nadają się warzywa i owoce, a także kiełki. Ilość spożytych na surowo pokarmów należy dostosować do swojej konstytucji termicznej, mając na uwadze ich wychładzające i oczyszczające działanie. Jeśli jemy na surowo, ruszajmy się. Ruch jest yang i ogrzewa nasze ciało.



Dobrze naszej wątrobie i oczom z pewnością zrobią kiełki. Jest to bardzo bogate źródło witamin, antyoksydantów, minerałów, czy enzymów. Wczesną wiosną brak tegorocznych świeżych warzyw i owoców, a na zasobne w antocyjany borówki musimy jeszcze dłużej poczekać. Proponuję zatem zabrać się za domową uprawę kiełków, która z pewnością dostarczy nam cenniejszego surowca, niż to co kupić można w sklepach. Piszę to zajadając się słodziutką, właśnie skiełkowaną soczewicą :)

Godne polecenia na czas kuracji wiosenno-ocznych wydaje mi się także zażywanie spiruliny. Dostępny w "zdrowej żywności" zielony proszek można rozpuszczać w ciepłej wodzie (co daje ciemno-zielony i dość nietypowy napój). Bardziej "wygodni" amatorzy spiruliny znajdą w sklepach również zielone pigułki, czyli spiruletki ;) Spirulina jest termicznie nieco wychładzająca, dlatego osoby nadwrażliwe na zimno mogą dodać do napoju trochę świeżego imbiru i powinny stosować ją z umiarem. Nie zapominajmy oczywiście o owocu kolcowoju, o którym pisałam w poprzednim poście.

wtorek, 9 kwietnia 2013

Owoce kolcowoju, smaczny tonik dla oczu



Owoc kolcowoju chińskiego (jagody goji)

Kontynuując temat krótkowzroczności, chciałabym przybliżyć nieco pewne małe czerwone owoce, które mogą być pomocne w leczeniu dietetycznym tego problemu. Określane są one niekiedy mianem najzdrowszych owoców świata. Owoce goji  zawierają duże ilości luteiny i zeaksantyny i dlatego mają bardzo korzystny wpływ na wzrok. Z punktu widzenia medycyny chińskiej, odżywiają one yin wątroby oraz yin nerek. Mają też odżywczy wpływ na krew. Wszystko to jest istotne w terapii krótkowzroczności. Warto je spożywać regularnie w sytuacjach, gdy nasze oczy są bardziej obciążone np. w związku z wykonywanym zawodem (praca przy komputerze, czytanie itp.)

Oczywiście owoce te będą przydatne także w wielu innych problemach zdrowotnych oraz jako smaczna profilaktyka. Dlatego ogólnie warto włączyć do menu ten czerwony przysmak, najlepiej dobrej jakości. W związku z coraz to większą jego popularnością w naszym kraju, pojawiły się w sklepach owoce goji nieco gorszej jakości i z pewnością o mniejszej sile leczniczej. Niestety lepsza jakość, to także wyższa cena. Owce kolcowoju można jednak uprawiać w swoim ogródku. Wskazówki, jak to robić, można znaleźć na stronie: http://jagody-goji.blogspot.com/p/uprawa.html
Przyznam się szczerze, że sama przymierzam się do takiej uprawy :)

czwartek, 4 kwietnia 2013

Krótkowzroczność - podejście alternatywne

W ujęciu medycyny akademickiej możliwe remedia na krótkowzroczność to okulary, soczewki albo laserowa korekcja wzroku. Podejrzewam, że nic innego nie proponuje się pacjentom w gabinetach okulistycznych. Jeśli ktoś koryguje wzrok okularami, czy soczewkami, często wada pogłębia się z biegiem lat.  Ponieważ sama jestem krótkowidzem, interesuję się tematem terapii krótkowzroczności od jakiegoś czasu. Oto, jakie są moje odkrycia.

Istnieją jeszcze inne metody polepszania kondycji wzroku. Jedną z nich są ćwiczenia oczu usprawniające pracę mięśni gałki ocznej. Pionierem jest tutaj dr Bates. W księgarniach dostępne są książki na temat metody, jaką leczył swoich pacjentów. Potrzebna jest oczywiście systematyczna praca, co niestety w naszych zabieganych czasach jest dość problematyczne. Wiem to ze swojego własnego doświadczenia ;)


Obok ćwiczeń oczu, istotne znaczenie ma oczywiście dostarczanie odpowiedniej jakości pożywienia, korzystnie wpływającego na wzrok. Temat ten poruszę w kolejnych postach. Z punktu widzenia medycyny chińskiej, krótkowzroczność może być następstwem niedoboru krwi i/lub yin wątroby. Należałoby zatem zadbać o odżywienie tych aspektów za pomocą odpowiednich ziół i pokarmów.

Znam jeszcze trochę innych metod, pomocnych w terapii interesującego nas problemu. Na myśli mam różnego typu masaże terapeutyczne, czy też techniki manualne. Pomocna może być akupresura twarzy, refleksologia oraz aurikuloterapia. Przy krótkowzroczności dodatkowo zastosować można masaże górnej części pleców, szyi oraz głowy. Zaburzenia krążenia w tych rejonach (czy to krwi, czy też energii) mogą niekorzystnie wpływać na wzrok. Warto podejść do tematu całościowo i zabrać się za praktykowanie jogi albo innych form rekreacji. Kiedy jesteśmy zrelaksowani, widzimy, lepiej. Dotyczy to w szczególności rozluźnienia mięśni związanych z pracą oczu.