czwartek, 2 kwietnia 2015

"Na łąkę po zdrowie" - część druga wywiadu dla magazynu "Hipoalregiczni"

Miałam okazję udzielać ostatnio wywiadu, który ukaże się wkrótce w wersji nieco okrojonej w magazynie Hipoalergiczni (dostępnym w empiku) oraz na portalu hipoalergiczni.pl. Ponieważ wersja oryginalna jest dość obszerna, publikuję ją tutaj w częściach.

Zioła coraz chętniej stosujemy w kuchni. Jakie zioła warto włączyć do jadłospisu? Czy zioła suszone i świeże mają te same właściwości?

Z pewnością warto stosować zioła w kuchni. Rozgrzewają, poprawiają strawność posiłków, dostarczają antyoksydantów, związków mineralnych i witamin, mogą działać leczniczo. Polecam kurkumę z dodatkiem szczypty pieprzu oraz oleju, które poprawią jej wchłanianie. Osobiście używam tej żółtej przyprawy codziennie. Wiadomo, że jest ona obecna w dużych ilościach w kuchni indyjskiej i chroni tamtejszych ludzi przed nowotworami. 

Wszyscy dobrze znają bazylię, oregano, czy tymianek - aromatyczne zioła, które nadadzą smak i estetyczny wygląd potrawom. Warto jednak pójść czasem po zioła rosnące na łące i nazbierać trochę kurdybanka, krwawnika, czy stokrotek, one są jak najbardziej jadalne. Pikantne rośliny przyprawowe polecam stosować z pewną rozwagą. W zbyt dużej ilości mogą nie być korzystne, choćby z uwagi na ryzyko podrażnienia błony śluzowej żołądka. Umiar jest jak zawsze wskazany, również i w tej materii.

Zioła świeże i suszone różnią się nie tylko zawartością wody, ale też innych składników, takich jak choćby olejki eteryczne. Jednak świeże zioło powinno być użyte zaraz po zebraniu, jeśli nie zostanie wysuszone, może ulec zepsuciu (przez gnicie). Przechowywanie ziół wymaga odpowiedniej obróbki tego surowca, co wiąże się najczęściej z jego suszeniem we właściwej temperaturze, a następnie przechowywaniem - najlepiej w ciemnych słojach.


                                                 fot. Ania Bober

W jaki sposób możemy przyjmować zioła? Skąd wziąć nalewki alkoholowe?

Zioła możemy zażywać w bardzo różnych formach. Najprostszym sposobem są ziołowe napary. Zalewamy wówczas wrzątkiem 1-2 łyżki surowca i przykrywamy na 10-30 minut. W taki sposób najczęściej przygotowujemy kwiaty, liście ziół, bądź całe ziele. Gdy chcemy wydobyć substancje czynne z korzenia, warto przygotować wywar ziołowy. Najbardziej efektywną metodą pozyskiwania substancji czynnych z roślin są jednak nalewki, do których przygotowania stosujemy alkohole o różnym stężeniu, w zależności o rośliny i rodzaju związków, jakie ta zawiera. Do ekstrakcji substancji czynnych możemy użyć wina, wódki, a także oleju (otrzymamy wtedy wyciąg olejowy). 

Nalewki można przygotowywać samodzielnie, wymagana jest tutaj jednak choćby podstawowa wiedza specjalistyczna. Wyciągi alkoholowe zakupimy także w zielarniach, bądź sklepach internetowych, ale wybór ziołowych kompozycji jest tutaj niestety bardzo ograniczony. Możliwe jest przyjmowanie ziół także w formie tabletek (czy kuleczek ziołowych), jest to z pewnością dużo bardziej wygodne, ale traci się wówczas możliwość smakowania zażywanej receptury. Istotna jest również odpowiednia jakość produktu, niekiedy mogą się pojawić problemy z przyswajalnością takich pigułek.

Część trzecia i ostatnia wywiadu tutaj: 
http://anna-bober.blogspot.com/2015/05/na-ake-po-zdrowie-czesc-trzecia-wywiadu.html

środa, 1 kwietnia 2015

Gemmoterapia



Już wkrótce w Krośnie warsztaty z gemmoterapii, czyli stosowania pączków do celów leczniczych oraz kosmetycznych. Jest to dział fitoterapii wykorzystujący różnego rodzaju pączki: liściowe, pędów, kwiatów, korzeni, kłączy oraz bulw rozmaitych roślin. Cechą znamienną dla takiego surowca jest obecność tkanki twórczej (wzrostowej albo inaczej merystematycznej). 

Wspomniane warsztaty odbędą się 18 kwietnia, potrwają od godz. 9-16, problemem jest tylko dojazd do Krosna, bo wyprawa w ten południowo-wschodni zakątek Polski stanowi nie lada wyzwanie..




Dziś udało mi się sfotografować pączki moreli, są piękne :)

ale chyba niestety niejadalne...